**Świat wokół mnie zawęził się do tej kobiety stojącej na progu. Poczułem zimny zapach powietrza z otwartych drzwi i odległy zapach naleśników dochodzący z kuchni. Miałem wrażenie, że moje stopy są wrośnięte w podłogę. Moi rodzice? Czy oni mi skłamali? To było niemożliwe. Są ucieleśnieniem prawdy, miłości i stabilności w moim życiu.
- Co ty… co ty mówisz? — Wydusiłem z siebie, czując, jak panika narasta w moim gardle. – Moi rodzice nigdy mi nie skłamali!
Kobieta zrobiła krok do przodu, jej oczy nadal były pełne rozpaczy.
- Emma, posłuchaj mnie! To nie tak jak myślisz! Są rzeczy, o których ci nie powiedzieli, bo nie chcieli, żebyś poznał prawdę. Prawda o tym, dlaczego musiałem cię zostawić. O tym, kim naprawdę jestem. A o jakim niebezpieczeństwie…
W tym momencie tata wyszedł z kuchni. Na widok nieznajomego zamarł, a jego twarz natychmiast zbladła, a zaskoczenie zastąpiło zaniepokojenie, a potem wściekłość. Następnie pojawiła się mama, trzymając w rękach talerz parujących naleśników. Ona również zatrzymała się, gdy zobaczyła kobietę, a talerz niemal wypadł jej z rąk.
- Co tu się dzieje? — zapytał głośno tata, podchodząc do mnie i stając między mną a drzwiami.
Biologiczna matka spojrzała na niego szybko i w jej oczach pojawiło się coś na kształt strachu zmieszanego z nienawiścią.
„Ona wie” – szepnęła, zwracając się do niego, ale patrząc na mnie. – Ma osiemnaście lat. Nadszedł czas. Nie możesz trzymać tego w tajemnicy wiecznie!
- Uciekaj! – warknął tata, robiąc groźny krok do przodu. – Nie masz tu żadnych praw! Porzuciłeś ją!
- Oddałem ją, żeby ją uratować! — warknęła, podnosząc głos. – I wykorzystałeś sytuację! Obiecałeś, że będziesz ją chronić, ale okłamałeś ją we wszystkim! O jej prawdziwym pochodzeniu! O tym, kto jej szuka! Niebezpieczeństwo powróciło i ona musi o tym wiedzieć!
Mama podeszła bliżej, jej twarz wykrzywił smutek i gniew.
- Jakie kłamstwo?! Daliśmy jej cudowne życie! Kochamy ją! Zostawiłeś ją, gdy miała zaledwie dzień!
- Musiałem! A ty… wiedziałeś! Wiedzieli, że jestem prześladowany, wiedzieli, że przebywanie z nią jest niebezpieczne! Obiecałeś ją chronić przed nimi! A teraz, gdy ma osiemnaście lat, znajdą ją tak samo, jak ja ją znalazłem!
Mój mózg odmawiał zaakceptowania tego, co się działo. Niebezpieczeństwo? Czy ktoś mnie szuka? Czy moi rodzice wiedzieli? Nie tylko „młoda matka podjęła trudną decyzję”, ale coś o wiele mroczniejszego i bardziej złowrogiego?
Spojrzałem na twarz taty – była napięta i opiekuńcza. Spojrzałam na twarz mojej matki – były na niej łzy, ale i determinacja. Potem wróciłem do kobiety w drzwiach, wyczerpanej, z dzikim wzrokiem, błagającej i oskarżającej jednocześnie.
Wyciągnęła do mnie rękę.
- Emma, proszę! Zrozumieć! Nie ochronią cię przed tym, co nadchodzi. Tylko ja mogę. Chodź ze mną natychmiast! To dotyczy twojego życia!
Serce waliło mi jak szalone. Stałem między ciepłem mojego domu a nieznanym zagrożeniem u drzwi, między ludźmi, którzy mnie wychowali, a kobietą, która twierdziła, że dali mi życie, i że oni mnie okłamywali. Osiemnaście lat mojego życia nagle wydało mi się zbudowane na chwiejnych fundamentach.
Musiałem wybrać. Już teraz. Pomiędzy przeszłością, którą znałem i kochałem, a przyszłością pełną niebezpieczeństw i nieznanej prawdy. I nie miałem pojęcia, jaki wybór mnie nie złamie.