Największa powódź, jaką pamiętamy, miała miejsce w amerykańskim stanie Luizjana.
Zalanych zostało 40 000 domów, trzeba było ewakuować 30 000 osób, a 13 osób zginęło.
Ale nawet pośród całego tego chaosu i zniszczeń znaleźli się odważni ochotnicy, którzy pomogli uratować zarówno ludzi, jak i zwierzęta uwięzione w wyniku szalejących żywiołów.