Katya spojrzała na swoje paznokcie. Dwie godziny u mistrza i nie czuła się idealnie. Musiałaby zmienić manikiurzystkę. Kobieta westchnęła ciężko. Kto wiedział, ile nerwów kosztowało ją znalezienie porządnego specjalisty.
Telefon zawibrował w jej torebce. Katia szybko go wyciągnęła. Przez chwilę jej misternie pomalowana twarz wykrzywiła się w kwaśnym grymasie, ale natychmiast wzięła się w garść. Jej usta rozciągnęły się w zwykłym słodkim uśmiechu, a palec nacisnął dzwonek.
Innoczko, co za niespodzianka! — powiedziała radośnie kobieta. — Spotkamy się? Tak, oczywiście. Chodźmy do kawiarni za godzinę.
Katerina rzuciła słuchawkę i znów się uśmiechnęła. Nie mogła znieść Inny, i to było wzajemne. Ale kobiety nadal rozmawiały, próbując pokazać sobie nawzajem swoją wyższość we wszystkim.