Buraki zyskały miano „superżywności” nie dlatego, że są modne, ale dlatego, że mają niezwykle silne właściwości chemiczne.
Naturalne azotany przekształcają się w tlenek azotu, który rozszerza naczynia krwionośne i zmniejsza obciążenie serca.
Sportowcy wykazują się lepszą wytrzymałością, osoby starsze mogą mieć bardziej bystre myślenie,
a niemal każdy czerpie korzyści z błonnika, który odżywia bakterie jelitowe i stabilizuje poziom cukru we krwi.
Ich głęboko czerwone pigmenty, betalainy, pomagają łagodzić przewlekłe stany zapalne i wspomagają naturalne ścieżki detoksykacji wątroby,
podczas gdy kwas foliowy, potas, mangan i żelazo cicho naprawiają komórki, chronią nerwy i podtrzymują energię.
Ale buraki są pomocnikami, a nie uzdrowicielami.
Nie leczą raka, nie topią tłuszczu ani nie zapewniają magicznej czystości skóry,
a sok z buraków bez błonnika nadal może powodować skoki poziomu cukru we krwi.
Niektórzy ludzie zauważają czerwony mocz, inni muszą uważać na szczawiany, jeśli są podatni na kamienie nerkowe
, a osoby przyjmujące leki na nadciśnienie powinny zachować ostrożność podczas codziennego przyjmowania zastrzyków z buraków.
Prawdziwa poprawa nie polega na oczyszczeniu organizmu, lecz na konsekwentnym wybieraniu prawdziwego jedzenia, np. buraków, w prostych, codziennych posiłkach.