Zwykły szary dzień, typowy miejski poranek. Ludzie w pośpiechu załatwiający swoje sprawy, samochody pędzące po drogach, ktoś pijący kawę w biegu.
Pośrodku tego strumienia jest dziewczynka w wieku około dziesięciu lat, z nogą w gipsie.
Ostrożnie wchodzi na przejście dla pieszych, opierając się na dwóch kulach. Każdy krok sprawia jej trudność, ale uparcie idzie naprzód.