Alina siedziała przed lustrem w swojej białej sukience, patrząc na swoje odbicie.
Oczy miała czerwone od łez, ręce jej drżały. Dzisiejszy dzień powinien być najszczęśliwszym w jej życiu – tak mówili jej rodzice, tak szeptali goście, tego wymagało społeczeństwo.
Ale dla niej ten dzień był końcem wolności.