Podczas pogrzebu pies nie przestawał szczekać na trumnę swojego pana. Po chwili wahania mężczyźni otworzyli ją i krzyknęli z przerażenia.
To był dzień pogrzebu oficera Ethana Cartera, padał deszcz, gdy grupa żałobników weszła na cmentarz.
Rodzina mężczyzny, której nie widział od prawie pięciu lat, przyleciała dziś rano z Kalifornii do Nowego Jorku. Zajęli miejsce obok trumny, gdy koledzy Eatona przybyli na miejsce zdarzenia.