Nie tak dawno temu w małym domku na obrzeżach wioski, gdzie mieszkała rodzina Gorlenko, dziadek Iwan i babcia Natasza, zapanował wielki smutek.
Ich syn zmarł przedwcześnie i został pochowany tutaj, na wiejskim cmentarzu.
Służył gdzieś na drugim końcu kraju, a potem został przywieziony do wioski w cynkowej trumnie.