Motocykliści grozili weteranowi. Ale kiedy zadzwonił pod ten numer, zamarli!

W małym miasteczku, gdzie wszystko przebiegało spokojnie i cicho, czasami na ulicach pojawiali się motocykliści, przerywając ciszę i wywołując niepokój.

Pewnego słonecznego dnia Alex, znany wśród mieszkańców ze swojej życzliwości i chęci niesienia pomocy, szedł ulicą.

Nagle otoczyła go grupa motocyklistów na ryczących motorach. Zaczęli jeździć dookoła, szydząc i obrażając, kpiąc z jego spokoju i szlachetności.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *