Donald Tusk pojawił się w środę (21 stycznia) w Parlamencie Europejskim. Premier mówił o priorytetach polskiej prezydencji w UE. Nie obyło się bez nawiązań do zaprzysiężenia Donalda Trumpa na urząd prezydenta USA.
Przemówienie Tuska rozpoczęło się chwilę po godz. 10:30. Szef polskiego rządu zebrał szybko gromkie brawa po słowach “Podnieście wysoko swoje głowy. Europa była, jest i będzie wielka”.
Premier zauważył, że zmiany polityczne w USA spowodowały “polityczną dezorientację”. — To, co się dzieje wokół nas (…) stawia przed Europą nowe wyzwania. Ale Europa jest po to, żeby stawiać takim wyzwaniom czoła — powiedział Tusk.
Przywódcy innych państw mówią z dumą o dokonaniach swoich państw (…) Europa ma prawo mówić tak samo dosadnie o swojej wielkości
— stwierdził szef polskiego rządu.
Podkreślił, że “nie możemy obrażać się na zmianę rzeczywistości”. Dodał, że obecnie mamy do czynienia ze “skokiem w nieznane”. — Traktujmy to jako szanse dla Europy. Możemy być najbardziej konkurencyjni nie tylko w gospodarce, ale i w polityce — stwierdził.
— Traktujmy wezwania Donalda Trumpa o podniesieniu wydatków na obronność jako pozytywne wyzwanie. W Europie nie powinniśmy się irytować takimi wskazaniami — powiedział Tusk, zwracając się do europosłów.
Polski premier zaznaczył, że “jeśli demokracja ma przetrwać, to nie może kojarzyć się ludziom z bezsilnością w kwestii ochrony naszych granic”. — Unia Europejska musi być silna. W polityce ktoś słaby jest godny pogardy — powiedział Tusk.
Donald Tusk w Parlamencie Europejskim.
Przemówienie Tuska w PE.
Burza oklasków dla Tuska w PE.
Donald Tusk w Parlamencie Europejskim.