Czasami życie może być tak skomplikowane i zagmatwane, jak w filmach lub serialach telewizyjnych. Dziś chcemy opowiedzieć Wam historię pewnej prostej dziewczyny z Kazachstanu. Mimo młodego wieku Anna była już rozczarowana życiem i czuła się samotna. Zarejestrowała się więc na portalu dla osób niepełnosprawnych. Zrozumiała, że może tam znaleźć wsparcie od osoby tak samo samotnej i zagubionej jak ona.

Grigorij napisał do dziewczyny list, który bardzo ją poruszył. Napisał w nim, że ludzie absolutnie nie doceniają prostych rzeczy, które są dla niego niedostępne. Kiedy Anna po raz pierwszy spotkała młodego mężczyznę, poważnie myślała o wstąpieniu do klasztoru. Ale Gregory był w stanie zmienić jej decyzję.

Wkrótce młody człowiek wysłał swoje zdjęcie. Myślał, że to odstraszy dziewczynę, ale całkowicie się mylił. Anna przejechała na spotkanie z Grzegorzem około 3000 km. Już po pierwszym spotkaniu każde z nich zdało sobie sprawę, że się w sobie zakochali.

Trzeba powiedzieć, że Grzegorz urodził się zdrowym dzieckiem. Jednak z biegiem czasu przestał rosnąć i jego rodzice to zauważyli. Widzieli też, że każdy krok sprawiał mu ból. Rodzice robili wszystko, co w ich mocy, ale nie udało im się powstrzymać choroby syna.

Osoby wokół niej zaczęły oskarżać Annę o interes własny, wierząc, że dziewczyna nawiązała z nim związek tylko w celu rejestracji. Niewiele osób wiedziało, że para wynajmowała mieszkanie, a jedynym dochodem, jaki mieli, była emerytura Gregory’ego.

Wbrew opinii publicznej młodzi ludzie wkrótce pobrali się. Później urodził im się całkowicie zdrowy syn. Anna opiekuje się mężem: karmi go łyżeczką, myje, a nawet myje zęby. Gregory zarabia tworząc strony internetowe, a jego blog przynosi mu niewielkie dochody.

Anna i Grigorij bardzo się kochają, więc nie narzekają na problemy, które wynikają z niepełnosprawności i niezrozumienia ludzi.