Przez prawie trzy dekady świat żył w przekonaniu, że księżna Diana, ukochana „Księżniczka Ludu”, tragicznie zginęła w tragicznym wypadku samochodowym w Paryżu 31 sierpnia 1997 roku.
Miliony ludzi opłakiwały jej śmierć, obserwując z niedowierzaniem, jak najczęściej fotografowana kobieta na Ziemi zostaje pochowana.
Jednak teraz fala nowych twierdzeń i doniesień porusza jedno z najbardziej kontrowersyjnych pytań naszych czasów: co by było, gdyby księżna Diana nigdy tak naprawdę nie umarła?

Teoria, że Diana może wciąż żyć, krążyła po cichu od lat, odrzucana przez większość jako spisek. Jednak niedawne zeznania i ujawnione szczegóły ożywiły dyskusję. Niektórzy śledczy i świadkowie twierdzą, że okoliczności towarzyszące jej „śmierci” były pełne nieścisłości – od brakującego nagrania z monitoringu w pobliżu tunelu po tajemnicze opóźnienia w interwencji medycznej. Inni zauważają, że oficjalne wyjaśnienia władz zmieniały się z biegiem czasu, pozostawiając wiele pytań bez odpowiedzi.
Według kilku źródeł, Diana mogła zainscenizować swoje zniknięcie, aby uciec od ciągłej presji życia królewskiego i wzmożonej kontroli prasy. Ci, którzy znali ją osobiście, pamiętają narastający strach przed obserwacją i powtarzające się zapewnienia, że chce rozpocząć nowe życie gdzieś daleko, z dala od monarchii. Niektórzy twierdzą nawet, że planowała taką ucieczkę na miesiące przed rzekomym wypadkiem.
Krążą również uporczywe pogłoski, że Diana rozpoczęła nowe życie pod inną tożsamością. Niektóre doniesienia internetowe twierdzą, że przeniosła się do odosobnionej części Europy, podczas gdy inne sugerują, że pojechała jeszcze dalej, być może na odległą wyspę lub w region, gdzie mogła pozostać całkowicie anonimowa. Osoby wierzące w tę teorię powołują się na rzekome „obserwacje” kobiety przypominającej Dianę na przestrzeni lat, czasami w towarzystwie ochroniarzy, którzy nigdy nie odzywali się.
Kolejnym aspektem podsycającym spekulacje jest tajność otaczająca śledztwo w sprawie jej śmierci. Wiele akt pozostaje utajnionych, a kluczowe postacie zaangażowane w sprawę zmarły lub odmówiły publicznego wypowiadania się. Co jeszcze bardziej zastanawiające, niektórzy lekarze, którzy badali ją tej nocy, zasugerowali, że nie wszystko było tak proste, jak się wydawało.
Oczywiście sceptycy twierdzą, że te teorie są po prostu efektem zbiorowego żalu – odmowy przyjęcia do wiadomości, że tak świetlana postać mogła odejść tak nagle. Jednak uporczywość tych plotek świadczy o czymś głębszym: obecność Diany na świecie nigdy tak naprawdę nie zniknęła. Jej wpływ trwa poprzez jej synów, księcia Williama i księcia Harry’ego, oraz poprzez działalność humanitarną prowadzoną w jej imieniu.
Niezależnie od tego, czy te historie są prawdziwe, czy to tylko echa nadziei, jedno pozostaje niezaprzeczalne – księżna Diana zmieniła świat, a jej duch wciąż żyje w sercach milionów. Dla niektórych to już samo w sobie stanowi wystarczający dowód, że nigdy tak naprawdę nie zniknęła.
Pytanie, które wciąż dręczy świat, brzmi: czy noc w Paryżu była końcem jej historii, czy początkiem sekretnego życia, które pozostawało w ukryciu przez prawie trzydzieści lat?
Prawda jest być może bliżej, niż ktokolwiek śmie sądzić.