Natalia Siemionowa uważała swoją rodzinę za przykład dla innych.
Jedynym nawykiem, jaki zauważyła u swojego męża, były jego okresowe wycieczki do lasu.
Po pewnym czasie kobieta postanowiła śledzić swojego męża i dowiedziała się, że poszedł do leśnej dziczy, aby tam stać i krzyczeć.