Na moim weselu wydarzyło się coś, co przewróciło wszystko do góry nogami. Patricia, moja przyszła teściowa, jak zawsze, nie mogła przepuścić okazji, by kontrolować sytuację. Nalegała, by usiąść między mną a Ethanem. To nie była tylko prośba, ale kolejna jej taktyka – być zawsze w centrum uwagi i pokazać, że jest najważniejszą osobą w życiu swojego syna. Spodziewałam się, że będzie to trudne, ale nie sądziłam, że pójdzie aż tak daleko.
Od samego początku naszego zaręczenia, Patricia ingerowała w każdy aspekt naszego życia. Dawała rady dotyczące sukni ślubnej, decydowała, jak mamy się zachowywać, jak powinniśmy spędzać czas, kiedy Ethan nie był obok. Kiedy przymierzałam suknię, zaproponowała, żebym wybrała coś mniej obcisłego, bo według niej byłoby to niewygodne podczas ceremonii. Byłam wściekła, ale zrozumiałam, że nie ma sensu z nią dyskutować. A potem, na weselu, gdy spodziewałam się, że znowu będzie próbować ingerować, zrobiła swój ruch. W dniu wesela, kiedy z Ethanem przygotowywaliśmy się, by przejść do głównego stołu, przesunęła krzesło z innego miejsca i postawiła je między nami. Siedziała tam, jak gdyby nigdy nic, twierdząc, że musi być blisko syna, żeby niczego nie przegapić. Próbowałam wyjaśnić, że to jest stół dla nowożeńców, ale ona tylko prychnęła i powiedziała, że zawsze będzie najważniejszą kobietą w życiu Ethana, a ja muszę to uszanować.

Stałam, próbując zachować spokój, ale wewnątrz mnie wszystko wrzało. Nie mogłam zrozumieć, jak może być tak pewna, że jej miejsce zawsze będzie w centrum. To był mój dzień, moje wesele, a ja nie zamierzałam ustępować jej kontroli. Kiedy z Ethanem zaczęliśmy przejście do stołu, zauważyłam, jak ona znowu próbowała się wtrącić, robiąc scenę na naszych oczach. A kiedy nadszedł moment krojenia tortu, postanowiłam, że nadszedł czas na kontratak.
Zamówiłam tort, który był prawdziwą niespodzianką dla wszystkich, a szczególnie dla Patricii. Zamiast tradycyjnych figurek nowożeńców, na torcie były przedstawione ona i Ethan. Na figurkach były szczegóły jej perełkowego naszyjnika i krawatu Ethana. Kiedy tort został przyniesiony, Patricia po prostu zamarła. Jej twarz była pełna szoku, a ja nie mogłam ukryć zadowolenia, widząc jej reakcję. Podeszłam do mikrofonu i powiedziałam, uśmiechając się: „Patricia, Ethan, chcę pokazać wszystkim, jak ważna jest wasza więź. To wasz dzień i wszyscy powinni widzieć, jak bardzo się kochacie. Podzielcie się tym z nami!” Wokół zapadła niezręczna cisza, a potem wybuchł śmiech. Niektórzy goście nie mogli powstrzymać swoich emocji.

Patricia próbowała coś powiedzieć, ale jej głos drżał. Starała się mnie skrytykować, ale ja po prostu kontynuowałam z uśmiechem, bo wszystko, co się działo, było częścią mojego planu. „Co to ma znaczyć?” – zapytała z niepokojem w głosie, ale ja tylko odpowiedziałam: „To oznacza, że wszyscy widzą, kto tak naprawdę jest ważny dla Ethana. Szanuję waszą więź, ale musicie również zrozumieć, że dzisiaj to moje wesele.” Zauważyłam, jak goście zaczęli mnie wspierać, a Patricia coraz bardziej traciła twarz. Starała się zachować godność, ale jej przyjaciele zaczęli się wycofywać, widząc, że jej manipulacje przekroczyły wszelkie granice.
Kiedy nadszedł moment pierwszego tańca, Patricia rzuciła się do Ethana, jakby to był jej dzień, a nie mój. Chwyciła go za rękę i pociągnęła na parkiet, twierdząc: „Pokażmy im, jak to robimy!” To było tak dziwne, że goście zaczęli się patrzeć po sobie, a niektórzy nawet szepcali między sobą, że to nie jest w porządku. Ale ja stałam i śmiałam się, choć tak naprawdę byłam wściekła. Nie mogłam uwierzyć, że Ethan pozwala jej się tak zachowywać, ale z drugiej strony wiedziałam, że moja kolej już nadeszła.
Kiedy taniec się skończył, a wszyscy zgromadzili się do krojenia tortu, wstałam, spojrzałam na Patricię i powiedziałam z uśmiechem: „Widzę, że nie możecie się doczekać, by być razem, więc zróbmy to – pokrójcie tort.” Wszystkie oczy były skierowane na nas, a Patricia, mimo swojej wściekłości, musiała zrobić to, co zaproponowałam. Wzięła nóż, a kiedy wszyscy zaczęli chichotać, zrozumiałam, że gra została wygrana.

Po tym po prostu wzięłam mikrofon i ogłosiłam: „Przepraszam, muszę odejść, mam ważniejsze rzeczy niż walka o uwagę na mojej własnej imprezie.” Z tymi słowami udałam się w stronę wyjścia, a za mną poszły moje przyjaciółki, nie mogąc powstrzymać śmiechu. W limuzynie usiedliśmy i wznieśliśmy toast za naszą wolność, za to, że już nie musimy znosić jej manipulacji. A Ethan, jak dziwnie, przyszedł do mnie z przeprosinami, ale było już za późno. Następnego dnia odwołałam wesele, anulowałam wszystko i zrozumiałam, że muszę iść dalej.
Tak zakończyłam ten etap swojego życia, nie poddając się manipulacjom Patricii i kończąc relację z Ethanem.