Matka pana młodego wyrzuciła ze ślubu źle ubranych rodziców panny młodej, ale karma później ją dopadła.

Arogancka matka jest rozgniewana, gdy jej syn postanawia poślubić biedną dziewczynę, i wyrzuca jej rodziców ze ślubu, ponieważ nie wyglądają wystarczająco przyzwoicie.

Kiedy Clara Wellington poznała swojego syna Brada, który wrócił z uniwersytetu i oznajmił, że zamierza poślubić biedną dziewczynę z Montany, była przerażona.

„A kim są jej rodzice?” – zapytała.

„Co zamierzasz zrobić?” zapytał Brad.

„Jaka to różnica?” odpowiedział jej syn Brad.

„Kocham Frannie i to jest dla mnie najważniejsze”.

Clara zacisnęła usta.

Oczywiście, że pochodzenie i status miały znaczenie, znaczyły bardzo dużo!

Przynajmniej dla Clary znaczyły wszystko!

Kiedy Clara i jej mąż Brad Sr. poznali Franny Heckle i jej rodziców, wszystkie jej najgorsze obawy się potwierdziły.

Clara podejrzewała, że ​​Heckle’owie byli ludźmi, których jej teść nazywał „solą ziemi”, ale najwyraźniej nie chciała, żeby to właśnie ich chcieli mieć jako rodziców swojego syna!

Pan Heckle był dużym, muskularnym mężczyzną, który nosił jasnoniebieski garnitur, który był workowaty w kolanach i łokciach, podczas gdy pani Heckle preferowała jaskrawo kolorowe sukienki w kwiaty i białe plastikowe buty…

Klara wzdrygnęła się.

Muszą coś zmienić w swoim wyglądzie!

Nie zamierzała pozwolić, aby zepsuli wesele swoim wyglądem, który ewidentnie był w stylu country!

Powiedziała o tym mężowi, a jego odpowiedź ją zaskoczyła.

„Daj im spokój, Claro” – powiedział Brad Senior chłodnym tonem, którego rzadko używał w stosunku do niej.

„Brad kocha tę dziewczynę, a to są dobrzy, prawdziwi ludzie, którym na nim zależy.

Nie ma znaczenia, co noszą!

Klarę denerwowało, że jej mąż nie doceniał tego, jak ważne jest wywarcie dobrego wrażenia i zaprezentowanie właściwego wizerunku.

Jej syn pewnego dnia stanie się bogatym człowiekiem i zajmie miejsce w wyższej klasie społecznej miasta.

Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś i nie zaprzeczaj swoim korzeniom.

Ludzie mieli rozmawiać o tym ślubie przez kolejne lata, a Clara była pewna, że ​​będzie to sukces – żadnych przykrych komentarzy czy krytyki na ślubie jej jedynego syna!

Clara zaprosiła panią Heckle i Franny na kolację i ostrożnie wyjaśniła obu kobietom, że to jak się ubiorą, jest BARDZO ważne.

„Pani Heckle, myślę, że powinna pani przemyśleć swój wygląd.

Powinnaś pójść do Bloomingdale’a, mają tam całkiem niezłe sukienki dostępne od ręki, które nie są aż tak drogie i które dodadzą tobie i twojemu mężowi odpowiedniego wyglądu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *